Mój tata w zeszłym roku kupił TOS Trencin sv 18 ra za 6500 od gościa, który kiedyś coś próbował rozkręcić, ale się mu pozmieniało i miał już dość tych maszyn. Za tą cenę maszyna była całkowicie na chodzie, niby tylko postawić i toczyć, choć wiadomo łoże już nie nowe, ale dla naszych planów i tak bardzo dobre. Chwile była tak jak kupiona, ale zaczęło wychodzić, a to załączanie hamulca jakoś kombinowane słabo działa, a to coś ktoś kiedyś w suporcie modził i się posuwy nie zgadzały, a to pas napędu wrzeciona w opłakanym stanie. Postanowiliśmy, że ją rozbierzemy i po godzinach się wyczyści i poskłada lepiej. Na koniec może się dołoży cyfrowe odczyty dla wygody. Tylko to zajmuje dość sporo czasu i tak jak w maju ją rozłożyliśmy tak teraz nie ma czasu i dopiero pod koniec września będziemy składać, Już zębatki dorobione, wszystko poczyszczone, pas kupiony, coś z chłodzeniem trzeba jeszcze lepiej ogarnąć, malować i składać.
Jak skończymy to postaram się tu jakoś podsumować ile to kosztowało czasu i pieniędzy. Wrzucę też jakieś zdjęcia pokazać co z tego wyszło.