No dzisiaj to nie rywalizują zawodnicy, tylko lekarze i farmaceutyka ze sobą 🙁. Co do wszystkiego się zgadzam, nabity, to nie znaczy że silny też, ja sam zaskoczyłem parę osób już na siłowni, bo jestem "drobnej" postury, 165-7 w kapeluszu i 60+ kg, ale.. ( tu się nie chwaląc oczywiście) 110 na wycisk poszło 😄, kilku większych no miało oczy jak 5 złotyxh, bo oni nie dali rady, a ja jeszcze dołożyłem 😛 . Ale prawdę mówiąc, liczy się tylko dieta, trening to około 30-40% sukcesu. I podstawa to wytrwałość i jedzenie dobrej jakości.. Co niestety kosztuje... Chcąc jeść zdrowo, trzeba się przygotować na wydatek grubo ponad tysiąc złotych miesięcznie. Oczywiście zależy od tego, ile kto je i co je 🙂 pozdrawiam Panowie