Cyprian Podobno jak bylem maly to ucieklem z domu na snieg i mroz 🙂 Jak mialem 7 lat. To juz pamietam. Chrzestny wrzucil mnie w pokrzywy. Cały byłem w bomblach. Nie wiem jaki byl tego cel. Do tej pory mysle. Ale nie chorowalem wtedy chyba zze 3 lata. Mam nawet nagrode za wzorowe uczeszczanie. Ani jednej godzniny nie opuscilem 🙂
Moja siostra cioteczna wlasnie jest cieplolubna i zawsze w goracu siedziala i co chwila chora. Teraz to samo z dziecmi robi. Co chwile chore. Teraz w czasach pandemii nawet do rodzicow nie jezdza, nigdzie nie wychodza praktycznie 🙂