Jakieś 15 lat temu próbowałem pospawać imadło pęknięte pomiędzy szczękami na obudowie śruby.
Wtedy, pracując jako magazynier, nawet mi się nie śniło że dziś będę robił to co robię, więc z perspektywy czasu, jakość położonego spawu i cała technologia tego przedsięwzięcia pozostawiały wiele do życzenia.😀
Oczywiście nic z tego nie wyszło i imadło leży do dziś w dwóch kawałkach służąc za kowadło.
Ta sytuacja zraziła mnie na tyle że już nigdy więcej nie próbowałem spawać żeliwa. Dodatkowo dowiedziałem się że imadło było wcześniej spawane w jakiejś hucie przez profesjonalnych spawaczy- ojciec był kierowcą ciężarówki więc jeździł po hutach i fabrykach.
Jak to jest z tym żeliwem- jest spawalne czy nie?
Oczywiście z filmu wynika że tak. Ja jednak przez wiele lat uważałem ( przede wszystkim na podstawie naukowych publikacji) że tak, ale potrzebna jest do tego cała technologia; grzanie palnikiem, spawanie, wygrzewanie, odpuszczanie wibracyjne, itp. itd. Tylko huta lub profesjonalny zakład spawalniczy jest w stanie to zrobić zgodnie ze sztuką. Czy technologia (elektrody) poszła tak do przodu że teraz każdy może pospawać żeliwo tak jak należy? Albo inaczej; wzięli byście odpowiedzialność za pospawanie elementu żeliwnego od którego zależy zdrowie lub życie innych ludzi?