Mój brat się zajmuje elektromechaniką, mieliśmy u siebie warsztat zanim wyprowadził się do Warszawy i podjął pracę w wojsku (też elektromechanika), to wiem jak to wygląda 🙂. Aczkolwiek sprzęt trzeba posiadać, od kluczy po komputer diagnostyczny, bo teraz tak naprawdę bez tego ani rusz.. Ale proste rzeczy, od alternatora, wymiany, zakładania centralki to są też rzeczy, do których trzeba mieć łeb. Komputer wszystkiego nie powie. Kolory przewodów, schematy niektóre w głowie, po prostu umiejętności elektroniczne i znajomość pojazdów 🙂. To za to takie ceny. A wiem, że za rok, półtora, otworzę z nim zakład właśnie mechaniki, elektromechaniki, dodatkowo spawalnicze usługi, to będzie chyba się kręcić 🙂
Zawsze jest okazja się przebranżowić hehe 🙂