Witam,
W końcu mam możliwość wykorzystania Waszej wiedzy i doświadczenia 🙂
Może mi wpaść małe zlecenie, więc żeby to dobrze i szybko zrobić trzeba zainwestować w warsztat.
Zawsze wszystko ciąłem ręcznie fleksem lub na kiepskim stojaku - nigdy to nie miało kątów ani dobrze nie wyglądało. Albo jak kupowałem profile to obcinali mi na miejscu. Jednak zawsze były problemy z zacięciem 45° a o innym mogłem marzyć, dodatkowo zawsze trzeba było dopłacać od cięcia.
Teraz pytanie:
Przecinarka tarczowa czy dozbierać do taśmowej? Szukam jakiegoś ekonomicznego sensownego rozwiązania, co pozwoli mi na w miarę dokładne cięcie 90, 60,45 i 30° zakładam głównie drobnice profil do 50x50 jednak fajnie jakby udało się coś większego z czasem. Jeśli tarcza to zwykła ścierna czy może jakaś widia? Uchylne ramie czy uchylne imadło? Jakieś sprawdzone propozycje?
Nie chcę z miejsca pakować 3.5k w najtańsza bs128 żeby stała i się kurzyła większość czasu.
Jak to było u was? Czy warto się pakować w jakieś tanie przecinarki, czy iść z miejsca w taśmówkę?
Pozdrawiam
Marcin